wtorek, 12 marca 2013

Sweet life

   Zawsze, kiedy oznajmiam mojej Mamie, że zamieniam kuchnię w coś na kształt Laboratorium Dextera, tyle tylko że zamiast tajemnych mikstur i wyspecjalizowanego sprzętu w ruch pójdzie mikser, piekarnik i mąka, z Jej strony pada "magiczna", stała seria: "Serio? Po co? Przecież jak upieczesz to będzie trzeba zjeść i znowu pójdzie w boczki..." I tu pojawia się moje pierwsze odchylenie od ogólnie przyjętej normy-ja nie eksperymentuje w kuchni dla przyjemności jedzenia, tylko dla przyjemności kuchcenia! 
To tak tylko w ramach lepszego zapoznania. 

      W dzisiejszym odcinku: PĄCZUSZKI W MAŚLE
   W Tłusty Czwartek każdy łasuch ma świetną wymówkę dla zjedzenia niezliczonej ilości pączków. No...tak właśnie jest w moim przypadku. Ale zjedzenia miliona cukiernianych wypieków nie uszczęśliwiłoby mnie do końca. Moja starsza siostra pokazała mi przepis, który Wy również zaraz zobaczycie. Zakochałam się w tych pierścieniach, mają niepowtarzalny smak i długo zachowują świeżość. Ponadto nie smaży się ich w tłuszczu, a zdrowo piecze w piekarniku. Pierwszy raz robiłam je niepewnie, ale wiedziałam, że rodzice zawsze pochwalą. Drugi raz- ooooj to już był malutki stres. Pączki miały ze mną pojechać do bursy i zostać poddane opinii Karoliny, 421, Kornela ( <3 ) i Rudej. Niestety ta ostatnia nie zdążyła na premierę-ku mojej uciesze dzieło moich rąk zniknęło w mgnieniu oka! A więc: 


  • 1 i 1/3 szklanki ciepłego mleka
  • 14 g świeżych drożdży (ewentualnie ciuteczkę więcej, ja tak zrobiłam <około 17g> bo zdziwiło mnie, że tak malutko)
  • 2 łyżki roztopionego masła
  • 2/3 szklanki cukru
  • 2 jajka
  • 5 szklanek mąki pszennej
  • 1 łyżeczka soli 
Z drożdży zrobić rozczyn (drożdże, trochę mleka, cukru i mąki) i odstawić na jakieś 10-15 minut. Po tym czasie dodać roztopione, ochłodzone masło i cukier. Następnie roztrzepane jajka, mąkę i sól. Wyrabiać ciasto do momentu w którym stanie się elastyczne i aksamitne. Proste, prawda? Odstawić w ciepłe miejsce, żeby urosło, mniej-więcej, do podwojenia objętości. Po tym czasie ciasto wyjąć, krótko wyrobić, rozwałkować na grubość około 13 mm. Większą szklanką wycinać koła, mniejszą foremką wycinać dziurki, by powstał kształt oponek.  Ułożyć na blaszce. Przykryć, pozostawić do napuszenia na 45 minut w ciepłym miejscu. Piec w temperaturze 180ºC około 8-10 minut, aż uzyskają piaskowy kolor. 

I kolejne składniki:
  • 100 g masła, roztopionego
  • 1,5 szklanki drobnego cukru
  • 1 łyżka cynamonu
Jeszcze w czasie pieczenia rozpuścić masło, a cukier wymieszać z cynamonem. Pączki lekko przestudzić, na tyle żeby nie poparzyć palców. Zanurzać z każdej strony w maśle, a potem w posypce. I...gotowe! Gwarantowane niesamowite doznania!



Zrobiłam tylko dwa zdjęcia już gotowych, gdyż kiedy wpadłam w szał pieczenia, zupełnie wyleciało mi to z głowy :) Następnym razem postaram się bardziej skupić na przyziemnych sprawach, tymczasem proszę o wybaczenie. 

                                                                                                                                   
                                                                                                                                     MILCIA                                                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz